Aniston w najnowszym Elle

Brojas

Jennifer Aniston w świecie mediów ma opinię desperatki, która po rozwodzie z Bradem Pittem usilnie próbuje się na nowo związać na stałe, za każdym razem ponosząc miłosne fiasko.

We wrześniowym Elle zapewnia, że nie jest aż tak źle. Ba! Ona twierdzi, że ma do siebie wielki dystans. To jej zdaniem zasługa mamy.

- Pamiętam, że kiedy miałam 7 lat, spytałam się mamy, czy jestem tak ładna, jak moja najlepsza koleżanka Monique. Mama spojrzała na mnie z miłością i powiedziała: "Och, skarbie, jesteś taka zabawna!". Zatem nie okłamuje mnie... Odpowiada na pytanie poprzez unikanie bezpośredniej odpowiedzi; zamiast tego mówi mi, co jest moją najmocniejszą stroną - opowiada Jennifer.

I dodaje:

- Nie będę ignorować tego przysłowiowego różowego słonia w salonie. W porządku, dam sobie radę. Jeśli mam być symbolem tak-to-jest-być-samotną-dziewczyną-radzącą-sobie-w-życiu, to niech tak będzie. Potrafię się z siebie śmiać.

Innymi słowy Aniston nie przeszkadza, że ludzie o niej mówią że jest samotna. Pomaga innym nieszcześliwie zakochanym jeśli są gotowi się pozbierać. Jej największą bronią jest śmiech (hehe a ja zawsze myślałem, że to domena Chandlera) Wink

.

olcikk

Ja znalazłam jeszcze taką wypowiedź
"- Nie będę ignorować tego, o czym wiedzą wszyscy. Wiem, co piszą o mnie gazety – powiedziała Jennifer dziennikarzom. Podchodzą do tego ze spokojem. Jestem w stanie to znieść, już się do tego przyzwyczaiłam. Jeśli ktoś chce mi przypinać nalepkę z napisem "to jest samotna dziewczynka, która próbuje ułożyć sobie życie", to nie mam nic przeciwko. Potrafię się z siebie śmiać. Będę zrywać boki, dopóki cały świat będzie chciał czytać o "biednej Jen". Proszę bardzo, nazywajcie mnie ofiarą!" Smile

Brojas

Kurczę ona to jednak umie inteligentnie odpowiadać. Bo co innego miała powiedzieć, zostawcie mnie ludzie w spokoju Question

Wtedy przestała by być "American Sweetheart", przez co mogła by mieć mniej propozycji filmowych itp. Wie co robi Wink

. Aczkolwiek jak jest naprawdę nie wiemy Exclamation

.

olcikk

Wielu ludzi uważa ją za głupią zacofaną i nieszcześliwą kobiete, i ona widocznie zdaje sobie z tego sprawę. Cóż, tylko pogratulować podejścia, jeśli faktycznie to co mówi jest prawdą Smile

Brojas

Ja myślę, że to co mówi to w 50% prawda a w 50% marketing Wink

.

maggie

Jest świetna. Dobrze, że ma - jak to określę - odpowiednie, właściwe mniemanie o sobie i poczucie własnej wartości.

olcikk

a ja myśle że 20% to marketing. W takich sytuacjach(bardzo delikatnych, osobistych, uwłaczających troche własną osobe) mimo wszystko człowiek mówi prawde. Jen nie jest kosmitką, ma uczucia i jest człowiekiem, więc marketing w takich sprawach to rzecz drugorządna. Smile

stanley

Nie sądzę

To jednak magazyn, a nie zwierzenia z przyjaciółką. To jednak aktorka, gwiazda, i zapewne oddziela warstwę prywatną od medialnej. Myślę, że Jennifer dobrze wie, jak wypromować produkt, którym niezaprzeczalnie jest.

HowYouDoin

jest więcej fotek z tej sesji?

olcikk

Znalazłam jeszcze takie :

Brojas

oraz takie zdjęcia:

HowYouDoin

ona ma chyba niewyczerpaną ilość seksownych min i uśmiechów... Wink

Catalina

Super wypowiedzi Smile

Zdjęcia świetne <33 Zakochałam się w okładkach Very Happy

Chelsea

Zdjecia swietne. Jen na ogol ma dobre sesje. Jesli chodzi o jej wypowiedzi to moze i w pewnym stopniu to czysty marketing, ale Jen wyglada na osobe, ktora ma dystans do siebie i plotek na swoj temat. Wiec mam nadzieje, ze naprawde sie nie przejmuje tymi glupotami, ktore brukowce wypisuja na jej temat.

Brojas