Forum Central Perk  F.R.I.E.N.D.S. Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jennifer Aniston w "In style"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Central Perk F.R.I.E.N.D.S. Strona Główna -> Archiwum / Stare Newsy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olcikk
Moderator
Moderator



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 16:45, 27 Mar 2009    Temat postu: Jennifer Aniston w "In style"

Kupiłam gazete "In style" gdzie jest artykuł i sporo zdjęć Jennifer.
Nie przepisze go całego, ale wypisze najciekawsze cytaty :




"Związki idealne to fikcja! Nie ma takich związków. Ale tak bardzo w nie wierzymy,że sami doprowadzamy się do obłędu [...] Jeżeli ktoś mówi że pewne rzeczy są na zawsze, to moim zdaniem stracił kontakt z rzeczywistością[...]Każdy związek jest idealny i wymaga specyficznej pielęgnacji. Jeżeli nic nie wychodzi, najczęstrzą przyczyna jest brak porozumienia, na poziomie codziennej rozmowy, słychania drugiej osoby[...]."


"Wiem kim jestem, pozbyłam się absurdalnego strachu, który mnie paraliżował. Nareszcie mogę swobodnie działaś, być kreatywna."



"Kiedy zaczynałam studia w szkole dramatycznej, ciągle słyszałam,że nie za bardzo się nadaje, nie uda się ze mnie zrobić przyzwoitej aktorki. Od tamtej pory staram się udowodnić,że byłam niedoceniana. O sukcesie i sławie nawet nie śniłam"


"[...] Wydaje mi się,że decydujący wpływ na popularność ma tzw. dostępność i łatwość identyfikowania się z bohaterkami które gram. Zwłaszcza w "Przyjaciołach, którzy ludziom młodszego pokolenia mówili że wszystko się ułoży [...] Jedna z fabkej powiedziała mi,że gdy umierała jej matka, ona oglądała stare odcinki serialu. Dzięki "Przyjaciołom" było jej łatwiej, bez nich prawdopodobnie nie wytrzymałaby psychicznie. To niesamowite uczucie,że fikcja potrafi tak pozytywnie wpłynąc na prawdziwych ludzi[...]"


Jeżeli chcecie więcej, to kupcie za 3,90. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olcikk dnia Pią 16:47, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdelina
VIP
VIP



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:56, 27 Mar 2009    Temat postu:

Jutro bedzie leżala na biurku RazzP

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olcikk
Moderator
Moderator



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 21:12, 27 Mar 2009    Temat postu:

Nie jest tego jakoś nadwyraz dużo, ale poczytać można. I zdjęcia są bardzo fajne, wzięte z różnych sesji.
Nie jest to wywiad, a raczej artykuł o jej życiu i przytoczone zostają jej słowa.

Po za tym w artykule jasno jest powiedziane że Jennifer Aniston nadal jest z Johnem Mayerem( wydanie jest kwietniowe, więc nowe).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brojas
Administrator
Administrator



Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1512
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karlsruhe

PostWysłany: Pon 15:25, 30 Mar 2009    Temat postu:

Poniżej cały wywiad z mag. "In Style" oraz odnośnik do zeskanowanego wywiadu.

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w filmie

Dwie duże role, jeden nowy narzeczony i ciało, za które połowa Hollywood gotowa byłaby zapłacić fortunę. Kto lepiej niż 40-letnia Jennifer Aniston zna dobre strony dojrzewania i rozumie różnicę między fikcyjną a prawdziwą miłością?

Jennifer Aniston ma talent, a nawet trzy. Pierwszy do grania ról komediowych, drugi do mówienia o sobie więcej, niż przewidują, standardy Hollywood i wreszcie trzeci, do ubierania się tak, że wszyscy zwracają na to uwagę.

W prostej czarnej sukience Rolanda Moureta i bardzo, bardzo wysokich szpilkach Alexandra McQueena wygląda seksownie, ale bezstresowo, jakby w ogóle nie starała się zrobić na nikim wrażenia, ubierała się na zasadzie: raz-dwa i jestem gotowa do wyjścia.

Gdy Aniston zaczyna opowiadać o swoich planach, ludziach, z którymi i dla których warto żyć, od razu nabiera się pewności, że nie tylko wygląda na zadowoloną z życia, ale naprawdę jest szczęśliwa.

„Szczerze mówiąc, mam wrażenie, że pod względem prywatnym i zawodowym jestem w szczytowej formie, zaczynam najlepszy etap mojego życia".

Nazwisko Aniston pojawiło się właśnie na opublikowanej przez dziennik „LA Times"' liście 10 ulubionych aktorek Ameryki. Jej dwa najnowsze filmy - „Kobiety pragną bardziej" oraz „Marley i ja" - są przebojami na całym świecie, dzięki czemu była gwiazda słynnego serialu jest aktualną królową komedii romantycznych.

„Wydaje mi się. że decydujący wpływ na wyniki rankingów popularności ma tzw. dostępność, łatwość identyfikowania się z bohaterkami, które gram.

Zwłaszcza w »Przyjaciołach«, którzy ludziom z młodszego pokolenia mówili: zobaczcie, życie może być fajne, ludzie fascynujący, wszystko się ułoży.

Jedna z fanek powiedziała mi, że gdy umierała jej matka, ona oglądała stare odcinki serialu. Dzięki »Przyjaciołom« było jej łatwiej, bez nich prawdopodobnie nie wytrzymałaby psychicznie. To niesamowite uczucie, że fikcja potrafi tak pozytywnie wpłynąć na prawdziwych ludzi".

Aniston jest wyraźnie zakłopotana, gdy w trakcie rozmowy o pracy pojawia się hasło sukces. „Jedyne, czego byłam pewna w swoim życiu, to że chcę zostać aktorką i robić dobrze swoją robole" mówi spokojnie.

„Kiedy zaczynałam studia w szkole dramatycznej, ciągle słyszałam, że nie za bardzo się nadaję, nie uda się ze mnie zrobić przyzwoitej aktorki. Od tamtej pory staram się udowodnić, że byłam niedoceniana. O sukcesie i sławie nawet nie śniłam".

To, co pomogło Aniston przebić się na sam szczyt, to z pewnością odporność psychiczna i entuzjazm, którego nie straciła nawet w najbardziej zawirowanych momentach życia. Pięć lat małżeństwa z Bradem Pittem i rozwód w 2005 r. spowodowały, że cały świat śledzi każdy jej krok.

Zwyczajne wydarzenia nabierają zupełnie innego znaczenia, łatwo jest się pogubić w tym, co jest prawdą, co plotką. „Mam bardzo pozytywne nastawienie do ludzi" - tłumaczy Aniston. „Bez problemu odróżniam szczere opinie na mój temat od pomówień, spekulacji i niczym nieuzasadnionych uprzedzeń".

Z okazji 40. urodzin w lutym w swoim domu w Beverly Hills aktorka zorganizowała przyjęcie, o którym było głośno przez cały miesiąc przed imprezą i po niej. Zaprosiła m.in. starych dobrych znajomych: Courteney Cox, Oprah Winfrey i nowego narzeczonego, muzyka Johna Mayera.

„Zawsze powtarzałam, że późno dojrzewam. Większość ludzi w wieku dwudziestu paru lat już wie, kim są i czego chcą od życia. Popularność może ten proces przyśpieszyć albo przeciwnie, ostro wyhamować. Gdy obchodziłam 30. urodziny, zaczęłam panikować. Bardzo nie chciałam się zestarzeć. Mam wrażenie, że poprzednia dekada to było duże wyzwanie, w dobrym tego słowa znaczeniu. Tyle się działo! Teraz jestem gotowa otworzyć nowy etap, jestem przygotowana na prawdziwy przełom".

Czy to znaczy, że ma gotowy scenariusz na życie? „Nic z tych rzeczy" - śmieje się. „Po prostu czuję, że będzie dobrze. Wiem, kim jestem, pozbyłam się absurdalnego strachu, który mnie paraliżował. Nareszcie mogę swobodnie działać, być kreatywna".

Pełna swoboda to stan, do którego czasami dochodzi się spontanicznie, częściej jednak realizując ambitny plan działania. „Nigdy nie byłam kobietą, która ma wszystko poukładane, zwłaszcza marzenia: najpierw mąż, potem dzieci, wreszcie wielki dom w Connecticut. Całe życie pozwalałam dać się zaskoczyć. Wolę cieszyć się tym, co mam, zamiast tracić czas na marzenia o rzeczach być może poza moim zasięgiem".

W filmie „Kobiety pragną bardziej" Jennifer gra Beth, której chłopak na myśl o małżeństwie dostaje alergii. Podkreśla, że ten film to przede wszystkim komedia o kobietach, mężczyznach i sytuacjach, jakie zdarzają się im w stałych i luźnych związkach.

„Kluczem do sukcesu jest zrozumienie, jak bardzo się między sobą różnimy, dlatego na wszystko, zwłaszcza na uczucia i emocje, warto patrzeć pod różnymi kątami". Brzmi sensownie, ale czy to analityczne podejście przypadkiem nie wyklucza wiary w miłość od pierwszego wejrzenia?

„Ależ skąd" - Aniston udaje oburzoną. „Jestem bardzo romantyczna. Ludzie przestali być romantyczni, bo są za bardzo leniwi. Wstyd! Podstawą dobrego związku są dwie sprawy: trzeba bardzo chcieć być razem i przestać pielęgnować wrodzony egoizm".

Gdy od udanych związków przechodzimy do idealnych, Aniston zaczyna się śmiać. „Fikcja! Takich związków nie ma. Ale tak bardzo w nie wierzymy, że sami doprowadzamy się do obłędu. Jeżeli ktoś mówi, że pewne rzeczy są na zawsze, to moim zdaniem stracił kontakt z rzeczywistością.

Po co to całe napięcie? Każdy związek jest wyjątkowy, wymaga specyficznej pielęgnacji. Jeżeli nic nie wychodzi, najczęstszą przyczyną jest brak porozumienia, na poziomie codziennej rozmowy, słuchania drugiej osoby. Ludzie oczekują od partnera, by czytał w ich myślach. To się nie może udać, więc czują się rozczarowani. A może zamiast zabawy w zgadywanki lepiej powiedzieć wprost, co się czuje?"

Nowy narzeczony, muzyk John Mayer, nie daje żadnych podstaw do narzekań na zakłócenia komunikacji. Może jest ideałem, a może wszystko układa się świetnie, bo od miłości Aniston wyżej ceni przyjaźń.„Czuję się wyjątkowo uprzywilejowana, że mam prawdziwych przyjaciół. Bez nich pewnie bym sobie nie poradziła. Wierzę w wieczną przyjaźń".

Numerem jeden na liście przyjaciół na cale życie jest Courteney Cox, którą Jennifer poznała na planie... „Przyjaciół".

Przejdźmy szybko przez pozostałe sprawy, o które koniecznie „trzeba" zapytać Aniston. Macierzyństwo to zdecydowanie propozycja na przyszłość, gdy aktorka opracuje taki schemat działania, w którym rola matki nie będzie zmuszać do zrezygnowania z ambicji zawodowych.

„Kocham dzieci, bardzo chciałabym mieć kiedyś własne. Pamiętam jednak, jak ciąża postawiła do góry nogami życie moich znajomych. To bardzo silne, nowoczesne kobiety, więc udało im się połączyć pracę i pieluchy. Ale że odbyło się to bezboleśnie, nikt mi nie wmówi".

Zanim Aniston zdecyduje się zostać mamą, zadba o zdrowy rozwój swojej kariery i interesów. Jako szefowa firmy producenckiej Echo pracuje jednocześnie nad sześcioma scenariuszami, z których trzy są już w fazie realizacji. „Tak, jestem prawdziwą bizneswoman" - śmieje się. „Pewnie oprócz produkowania będę też chciała spróbować reżyserowania filmów, ale na to jest jeszcze za wcześnie".

Jak po kilkunastu godzinach pracy udaje jej się wrócić do fizycznej i psychicznej równowagi? Odpowiedź brzmi: joga. „To, co najbardziej lubię w tych ćwiczeniach, to forma odzyskana bez zbędnego wysiłku. Zamiast się pocić, czujesz, jak przez twój umysł przepływają tajemnicze impulsy, które regulują pracę całego ciała".

Druga obok jogi pasja aktorki to urządzanie nowego, „skromniutkiego" domu w Los Angeles. „Wnętrze będzie bardzo eklektyczne. Mam dużo mebli z lat 70., bo właśnie wtedy wybudowano budynek, który teraz modernizuję. Klimat, który chcę osiągnąć, to trochę techniki, a trochę natury jak z wakacji na Bali". Aniston myślami dryfuje w stronę szczęśliwych wysp.

Po chwili wraca do rozmowy o marzeniach, ale konkretnie. „Tyle rzeczy chciałabym zrobić w życiu. Po pierwsze podróżować. Ludzie z całego świata zasypują mnie pytaniami, na które odpowiadam w wywiadach. Nadszedł czas rewanżu. Teraz ja chcę się czegoś dowiedzieć o świecie". Uwaga, mogą paść niedyskretne pytania.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olcikk
Moderator
Moderator



Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 15:41, 30 Mar 2009    Temat postu:

Że tez chciało ci się to przepisywac Smile)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brojas
Administrator
Administrator



Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1512
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karlsruhe

PostWysłany: Pon 16:37, 30 Mar 2009    Temat postu:

A kto tu mówi o przepisywaniu? Very Happy Uaktualniłem również PDF-a Wink.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Brojas dnia Pon 16:43, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chelsea
Znajomy
Znajomy



Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:51, 31 Mar 2009    Temat postu:

Wielkie dzięki za wrzucenie Smile Uwielbiam Jen Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meow
Znajomy
Znajomy



Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:42, 31 Mar 2009    Temat postu:

No cóż jakoś nie trawię In style, pewnie dlatego, że moje oczy zawodzą jeśli chodzi o tą czcionkę, ale kupiłam, zdjęcia rewelacja, i fajnie, że tam zaznaczyli, że jej najlepszą przyjaciółką jest Cox (uwielbiam wszystko co się wiąże z przyjaźnią J&C)Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brojas
Administrator
Administrator



Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 1512
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karlsruhe

PostWysłany: Wto 21:59, 31 Mar 2009    Temat postu:

W InStyle jest przedruk z czasopisma DailyMail, dokładnie te same zdjęcia (no prawie) Wink.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Central Perk F.R.I.E.N.D.S. Strona Główna -> Archiwum / Stare Newsy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin