 Wysłany: Śro 21:15, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
Raczej powinna na poważnie już o tym pomyśleć. Czas ucieka, a świat z chęcią ujrzałby małą Jen  |
|
| Wysłany: Śro 20:14, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
| Jen chce mieć dziecko, próbowała nawet invitro.
Ma 40 lat, napewno młodsza się nie staje, ale ma jeszcze duże szanse na zajście w ciąże.  |
|
| Wysłany: Wto 23:54, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
Jeśli marzy o dziecku to powinna się pospieszyc  ale kazdy ma prawo do wlasnych decyzji, może Jen nie potrzebuje na razie malego brzdąca |
|
| Wysłany: Wto 18:18, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
| Dokładnie, mam podobne nastawienie jak Chelsea. Ja osobiście uwielbiam ogladać filmy i często to robię. Ale oprócz takich filmów jak np. Donnie Darko potrzebny jest też film "luźny", ale nie płytki. Bo zauważcie ze Jen nie gra w tanich, glupich komedyjkach jak np..Głupi i Głupszy czy coś takiego.
Te jej komedie sa naprawde zabawne, dobre i z pewnym sensem. Zresztą Jen grała w dramatach jak np. The Good Girl, Przyjaciele z kasą czy Wykolejony. Więc to też nie można powiedzieć że trzyma się tylko jednego .
Na dzieci Jen liczymy. Wcześniej czy później będzie je pewnie mieć. |
|
| Wysłany: Wto 12:46, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
| O polskich filmach to ja się nawet nie wypowiadam :p
A krytycy to chwalą tylko ambitne filmy, ktoś zagra umierającego inny geja i już ich film uważany jest za jeden z najlepszych Nie mówię, że ambitne kino jest do bani, ale lekkie komedie też są potrzebna  Są dni, że chcę się rozerwać przy fajnej komedii, a nie koncentrować na chorobach, śmierci i innych problemach bohaterów.
Może Jen niedługo doczeka się własnej pociechy i będzie mogła swoje umiejętności wykorzystywać codziennie |
|
| Wysłany: Pon 20:19, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
| No ale niektóre filmy są naprawdę beznadziejne... Obencne polskie komedie romantyczne są tragiczne. | |
| Wysłany: Pon 18:56, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
| Zawsze znajdą się takie którym się coś nie spodoba, zawsze są osoby które muszą sobie ponarzekać. |
|
| Wysłany: Pon 18:25, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
| Mnie osobiście film sie podobał, raczej się nie dłużył. Słyszałem bardzo krytyczne recenzje na jego temat z czym osobiście się nie zgadzam. Oczywiście są gusta i guściki. | |
| Wysłany: Pon 18:18, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
| Brojas a jak film? Dobry?
Jen zawsze chciała mieć dziecko, ale nie zawsze była na nie gotowa (czyli podczas Przyjaciół ). |
|
| Wysłany: Pon 17:40, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
| I to jest argument żeby Jen wreszcie pomyślała o dziecku! |
|
| Wysłany: Pon 15:20, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
| Faktycznie film ma sporo emocjonalnych momentów w szczególności pod koniec filmu. Zresztą zobaczycie sami;) Moja lepsza połówka płakała na nim... Polecam |
|
| Wysłany: Pon 11:52, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
| Zawsze wiedziałam,że Jen ma podejśce do dzieci. Chociażby pomiędzy ujęciami u Przyjaciół dawała to odczuć.
Emocjonalne sceny? A ja myślałam że to lekka komedia. Coż, przekonam sie jak obejrze. |
|
| Wysłany: Pon 10:21, 16 Mar 2009 Temat postu: Jennifer Aniston - zaklinaczka niemowląt |
|
| Jennifer Aniston posiada szczególny dar porozumienia z małymi dziećmi.
Chociaż aktorka nie ma własnego potomstwa, wyjątkowo dobrze radzi sobie z cudzymi pociechami. Tak przynajmniej uważa Owen Wilson, partner Aniston z planu filmu "Marley i ja". Aktorski duet spędził sporo czasu z dziećmi na planie nowej komedii, co nie zawsze było łatwe. - Czasami dzieciaki doprowadzały mnie do szaleństwa - wspomina Wilson. - Ich krzyki i płacz. Przy mnie zawsze płakały, ale Jennifer jest prawdziwą zaklinaczką niemowlaków. Gwiazdor dodaje, że emocjonalne sceny, w które obfituje obraz, były dla niego sporym wyzwaniem. - Byłem trochę zdenerwowany przed rozpoczęciem zdjęć, bo czekały nas trudne, emocjonalne ujęcia - wspomina aktor. - Później trudne było powstrzymywanie emocji pomiędzy zdjęciami, bo sytuacje były bardzo realistyczne. Film "Marley i ja" trafi na polskie ekrany już 20 marca. źródło: http://film.onet.pl/0,0,1934511,plotki.html |
|