Autor |
Wiadomość |
olcikk |
Wysłany: Śro 21:39, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
Chelsea zgadzam się z Tobą!.
Tez nie potrafię przecierpieć Jolie. Nie ze względu na to że jest "tą trzecią" (takim tokiem myślenia nie lubiłabym tez Brada, a jakoś do niego nic nie mam ).
Jest bardzo surowa i wydaje się ogromnie zadufana w sobie. Niewiem, może mylne stwierdzenie, ale jak widze zdjęcia to rzadko kiedy się uśmiecha, a ja na to zwracam uwagę ogromnie. Po za tym robi z siebie wielką pannę z dobrym sercem, jakby to co robiła było pod publikę. Nie lubie filmów z nią i w ogóle irytuje mnie ta kobieta.
Po raz kolejny udowodniła mi że jest nienormalna i sfrustrowana.
Victoria, oni małżeństwem nie są, dlatego jestem zdziwiona. Myśle że taka sytuacja mogła miec miejsce, mże nie dokładnie tak to wygląda, ale coś podobnego pewnie sie zdarzyło.
Ja jestem tylko zdzwiona że wszyscy odebrali źle to co powiedziała Jen o swoim byłym mężu. Wedłóg mnie to było bardzo urocze z jej strony i pokazała w ten sposób że wiele dla niej znaczył i że zawsze będzie w jej sercu. To przecież nic złego. |
|
|
victoria |
Wysłany: Śro 21:23, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
To oni małżeństwem są?
Ja tam w sumie już nie przejmuje się tymi wiadomościami, wszystko to tylko plotki. Wystarczy, że ktoś powie jedno słowo a media już sobie dodają resztę.
Zadzwońmy do Jen i zapytajmy jak to w końcu było |
|
|
Chelsea |
Wysłany: Śro 20:58, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ja ogólnie nie znoszę Jolie ;| i nie tylko dlatego, że przez nia Brad zostawił Jen. Po prostu ta kobieta mnie irytuje. Kazdy twierdzi, że jest taka piękna, a jak dla mnie to ona jest bardzoo przeciętna. Mnie się wydaję, że jolie nie jest do końca normalna i jakoś nie mogę się do niej przekonać. |
|
|
olcikk |
Wysłany: Śro 20:19, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
Niewiem czy to prawda czy nie, trudno mi to zdefiniować, więc nie będę się na ten temat wypowiadać zbytnio.
Jeśli chodzi o związek Brada i Jolie to śmiem twierdzić,że jedyne co tą parkę trzyma przy sobie to dzieci i zamieszanie w okół nich. Bo jak słysze te afery że Jolie uderzyła Brada po tym jak on chciał pomocy swojej matki przy dzieciach to mi się słabo robi. (Jolie nie przepada za matka Brada bo ta zawsze wolała od niej Jen.)
Co do mówienia w prasie o Bradzie itd.
Przypomne wam sytuacje z 2007 roku podajrze, kiedy to Jolie w wywiadzie jasno i klarownie powiedziała " mój romans z Bradem zaczął się gdy ten był jeszcze z Aniston w szczęśliwym związku". Więc śmiem twierdzić że panna Angelina tez święta w tej kwestii nie jest i też za dużo mówi. |
|
|
Chelsea |
Wysłany: Wto 23:49, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
olcikk napisał: | Ale zauważcie że Brad też mówił o Jen jednego wieczora dwuznaczne rzeczy. Sama o tym pisałam tu na forum. Podobno mówił,że za nią tęskni, więc to też takie niedokońca jasne. |
W to też bym nie do końca wierzyła. Bo to w końcu niby koledzy Brada sprzedali taką informację do gazet. Poza tym, nie wierzę , że Jen będzie jeszcze kiedyś z Bradem.. on ma przeciez 6 dzieci z Jolie, wiec az takim dupkiem chyba nie jest zeby zostawic rodzine.
Mam nadzieje, że Jen w koncu bedzie szczesliwa i skoncza sie te te ciegle plotki o Bradzie i robienie z niej wielkiej meczennicy... |
|
|
olcikk |
Wysłany: Wto 18:12, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ale zauważcie że Brad też mówił o Jen jednego wieczora dwuznaczne rzeczy. Sama o tym pisałam tu na forum. Podobno mówił,że za nią tęskni, więc to też takie niedokońca jasne.
Po za tym wypowiedź Jen została źle odebrana. Bo ona mówiła o tym,że nigdy nie zapomni tego co łączyło ją z Bradem,że zawsze będzie dla niej ważny. Trudno sie dziwić, byli małżeństwem przez 5 lat.
Jolie jest beznadziejna skoro uważa że takim atakiem coś załatwi. Niedość że m.in. przez nią Aniston się rozwiodła to jeszcze ją nagabuje gdy ta rozstała się z Johnem... tragedia, nie kobieta :p. |
|
|
Brojas |
Wysłany: Wto 16:53, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
maggie napisał: |
Czy wierzę, czy nie - to zupełnie inna sprawa. Podchodzę do tego na luzie i tyle właściwie Chodzi mi o to, że to jej życie i co ma być to będzie. Każdy z nas ma swoje sprawy i problemy i powinien się na nich koncentrować Czasem tylko pojawia się jakaś nowinka ze świata Jen, więc warto wymienić poglądy ,,co by było gdyby", nawet jeśli dana informacja nie jest prawdziwa. Wszystko oczywiście na luzie
No niestety wątpię żebyśmy kiedyś stali się powiernikami Jen. Chyba to nie nastąpi |
Masz całkowitą rację . |
|
|
maggie |
Wysłany: Wto 14:39, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
Brojas napisał: | Przepraszam, jeśli odebrałaś to za atak na Ciebie. Wiem że to nie Twój news tylko Pudelka. Chodziło mi tylko czy im wierzysz w to co piszą. Sam przecież niekiedy cytowałem (sceptycznie) Pudelka i innego tego typu plotkarskie serwisy. .
P.S. na marginesie szkoda, że nie znasz (nie znamy) np. osobiście Jen, w tedy mielibyśmy newsy potwierdzone i z pewnego źródła . |
Czy wierzę, czy nie - to zupełnie inna sprawa. Podchodzę do tego na luzie i tyle właściwie Chodzi mi o to, że to jej życie i co ma być to będzie. Każdy z nas ma swoje sprawy i problemy i powinien się na nich koncentrować Czasem tylko pojawia się jakaś nowinka ze świata Jen, więc warto wymienić poglądy ,,co by było gdyby", nawet jeśli dana informacja nie jest prawdziwa. Wszystko oczywiście na luzie
No niestety wątpię żebyśmy kiedyś stali się powiernikami Jen. Chyba to nie nastąpi |
|
|
Brojas |
Wysłany: Wto 13:41, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
maggie napisał: | Ja tylko kopiuję to, co przeczytałam. To nie moje słowa. A news to news, jak pisałam już kiedyś. Poza tym info z kozaczka i innych tego typu serwisów też tu gości. Hm |
Przepraszam, jeśli odebrałaś to za atak na Ciebie. Wiem że to nie Twój news tylko Pudelka. Chodziło mi tylko czy im wierzysz w to co piszą. Sam przecież niekiedy cytowałem (sceptycznie) Pudelka i innego tego typu plotkarskie serwisy. .
P.S. na marginesie szkoda, że nie znasz (nie znamy) np. osobiście Jen, w tedy mielibyśmy newsy potwierdzone i z pewnego źródła . |
|
|
Magdelina |
Wysłany: Wto 13:33, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
showbiznes to gówno. |
|
|
Chelsea |
Wysłany: Wto 12:36, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
I tak się rodzi plotka.. A plotek o Jen Jolie i Bradzie jest mnóstwo... więc nauczyłam się w większość newsow nie wierzyc.... chyba, że są oficjalnie potwierdzone... A jesli chodzi to gazety ciągle piszą, że Jen kocha Brada, że ciągle za nim tęskni itp., ale nikt nie wie jak jest naprawdę. Media potrafią sprawnie zmontować pewne wypowiedzi, tam coś wyciąć tu dokleić i wychodzą dziwaczne plotki |
|
|
maggie |
Wysłany: Wto 10:14, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ja tylko kopiuję to, co przeczytałam. To nie moje słowa. A news to news, jak pisałam już kiedyś. Poza tym info z kozaczka i innych tego typu serwisów też tu gości. Hm |
|
|
Magdelina |
Wysłany: Wto 0:35, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
kłamstwo...nie mieli co napisac, to juz wyobraźnia tylko jest.... |
|
|
Brojas |
Wysłany: Wto 0:05, 17 Mar 2009 Temat postu: Re: "Przestań gadać o moim mężu!" |
|
maggie napisał: | (...) Niedawno od aktorki odszedł jej kochanek John Mayer, który miał dość rywalizowania z Bradem. Muzyk zostawił gwiazdę serialu Przyjaciele po tym, jak wyznała, że nigdy nie przestała kochać Pitta.(...) |
Ten news nie jest potwierdzony, więc ja na razie wierzę, że są razem.
Poza tym źródła pudelka to wiesz....
A co Ty na ten temat sądzisz? |
|
|
olcikk |
Wysłany: Pon 23:48, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
Po pierwsze- Brad nie jest mężem Jolie.
Po drugie- ok, Jolie może mieć pretensje do Jen, jej prawo...ale kurcze, czy to nie przesada? Nie za bardzo nerwowa zareagowała? Wątpie że Angie wie coś o Jen tak naprawdę. To zwykły, beznadziejny szantaż z jej strony.
Z drugiej strony Aniston nie powiedziała nic złego tak naprawdę. Powiedziała,że Brad zawsze będzie w jej sercu itd. Nie dziwmy się, byli razem 7 lat. |
|
|