 Wysłany: Czw 16:10, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
| Sama w sobie sprawa rozwodowa była spokojna ale ich rozwód jest uznany z jedną z najskandaliczniejszych, najgłośniejszych skandali w hoolywood.
Trydno utrzymywać dobre kontakty po takim obrzuceniu błotem i to w takim towarzystwie i świecie (show biznesu). Przecież o tym wiedział każdy bo każda gazeta musiała o tym pisać. Z drugiej strony, wiadomo, byli małżeństwem i parą przez 7 lat, kochali się, więc może coś w tym jest. Co jak co ale Pitta nie łączy taki związek jak z Aniston. Byli w końcu małżeństwem  |
|
| Wysłany: Śro 23:25, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
Hmm, ciekawe jak to naprawdę wygląda. Z drugiej strony ja też do tej pory utrzymuję dobre kontakty z byłmi dziewczynami. Więc możliwe, że tak rzeczywiście jest. W szczególności, że np. rozwód przebiegał bardzo spokojnie jak na Hollywoodzkie standardy. Nikt nie kłócił się np. o majątek  . |
|
| Wysłany: Śro 22:45, 02 Wrz 2009 Temat postu: "Brad i ja świetnie się dogadujemy!" |
|
Przez ostatnie kilka miesięcy amerykańskie brukowce rozpisywały się, że Jennifer i Brad wznowili ze sobą regularny kontakt. Ponoć było to spowodowane poważnym kryzysem w związku Angeliny Jolie i Pitta. Para poradziła sobie jednak z problemami i kolejne plotki ucichły. Przez długi czas pisano, że jednym z powodów licznych awantur miał być wywiad, którego pod koniec zeszłego roku Aniston udzieliła miesięcznikowi Vogue. W rozmowie z dziennikarzami magazynu powiedziała, że cały czas utrzymuje kontakt z Bradem i dzwoni do niego za każdym razem, kiedy w jego rodzinie pojawia się kolejne dziecko, czyli dość często. Sława te podtrzymuje w nowym Daily Star. - Pomimo tego, co ludzie myślą, Brad i ja świetnie się dogadujemy. Utrzymujemy bardzo serdeczne stosunki - powiedziała Jen. Podziwiam go za wszystko, co robi, by pomóc potrzebującym. Jest ogromnie utalentowanym aktorem. Mamy nadzieję, że tym razem amerykańskie brukowce nie zrobią sobie z tej wypowiedzi wyżerki na kolejne dwa miesiące. Ciężko byłoby to strawić. |
|