|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
julkaCh
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 1137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Central Perk
|
Wysłany: Pią 10:59, 12 Paź 2007 Temat postu: Życie po "Przyjaciołach" |
|
|
Życie po "Przyjaciołach"
<P align=justify>
"Szczęśliwe zakończenia" z Lisą Kudrow miały niedawno swoją premierę na Londyńskim Festiwalu Filmów Lesbijskich i Gejowskich. Aktorka opowiada o seksie, stanie amerykańskiej telewizji i powrocie Phoebe.
Nikt nie naśladuje jej fryzury; nie rozpoczęła trendów w modzie. Jej życie prywatne nigdy nie było przedmiotem gorących spekulacji. Ale wszyscy lubili Phoebe – prawie tak bardzo, jak bardzo nie lubili Rossa. Trudno się oprzeć postaci granej przez Lisę Kudrow w "Przyjaciołach" - jest najbardziej kapryśna z całej paczki, ale też najcieplejsza. Ze wszystkich przyjaciół, o niej wiemy najmniej. Na przykład, kto wiedział, że Kudrow w 1995 roku wyszła za mąż za niejakiego Michaela Sterna, specjalistę od reklamy? A chociaż wszyscy ją kochali za jej zwariowane, czasami okrutne poczucie humoru i za niedoścignione wykonania "Smelly Cat", nikt tak naprawdę nie oczekiwał, że Kudrow wypłynie na szerokie wody, kiedy Central Perk w końcu zamknie podwoje.
A jednak wypłynęła. Jennifer Aniston usiłowała wskoczyć wprost do hollywoodzkiej pierwszej ligi takimi filmami, jak "Wykolejony" i "Z ust do ust", ale na okładki czasopism trafia wyłącznie wtedy, gdy sypie się jej życie osobiste. Matt LeBlanc na próżno usiłował reanimować swoją postać z "Przyjaciół" w niefortunnej serialowej imitacji pod tytułem "Joey". Poza scenicznym londyńskim występem Davida Schwimmera i gościnnym występem Matthew Perry’ego w "Prezydenckim pokerze", Rossa i Chandlera trudno gdziekolwiek spotkać.
Kudrow uważnie dobierała swoje poserialowe role i jej staranność się opłaciła. Nawet kiedy jeszcze produkcja "Przyjaciół" szła pełną parą, wybierała role jak najdalsze od postaci Phoebe i wyrabiała sobie opinię, o której Matthew Perry mógł tylko pomarzyć. Nikt, kto oglądał Kudrow jako Lucię, zgorzkniałą, skomplikowaną, rozczarowaną kobietę w "Wojnie płci", nie ma wątpliwości, że Kudrow to więcej niż kupka uroczego roztrzepania.
Ma słabość do niekonwencjonalności, co widać w jej najnowszym filmie, zatytułowanym "Szczęśliwe zakończenia", który miał swoją premierę podczas Londyńskiego Festiwalu Filmów Lesbijskich i Gejowskich (29 marca - 12 kwietnia 2006). Postać Kudrow sypia w filmie ze swoim przybranym bratem (który później okazuje się być gejem), zachodzi w ciążę i udaje, że ją przerywa. Potajemnie oddaje dziecko do adopcji. Później cierpi na nerwicę, udziela porad w klinice aborcyjnej i żyje w dysfunkcyjnym związku z meksykańskim masażystą. W końcu, 20 lat później, pojawia się w jej życiu ciekawy młody mężczyzna. – Trudno to opisać - mówi Kudrow z typowym dla niej brakiem przesady – ale łatwo rozumieć.
Kudrow przybyła do Londynu, żeby rozmawiać o "Szczęśliwych zakończeniach", ale ciężko uniknąć tematu "Przyjaciół". Co prawda, gadżety poznikały już ze sklepów, opowieści o podwyżkach aktorów to odległa przeszłość, a szaleństwo wokół serialu trochę trąci myszką, jednak trudno się nie natknąć na jego powtórkę na którymś z kanałów. "Przyjaciele", w których upływ czasu zaznaczają tylko zmieniające się fryzury i fluktuacje obwodu brzucha Perry’ego, to prawdziwa, nieprzemijająca klasyka. Kudrow mówi o programie i swoich serialowych kolegach same miłe rzeczy. – To było najlepsze z doświadczeń, wyjątkowo dobre jak na telewizję. Lubiliśmy się. Producenci byli wspaniali. Cieszę się bardzo, że brałam w tym udział. Miałam niesamowite szczęście.
Marszczy nos, kiedy ktoś wspomni o jakiejkolwiek reaktywacji serialu, ale mówi, że chciałaby znowu zagrać w telewizji. – Myślę, że telewizja będzie musiała jeszcze trochę poczekać. W sieciach telewizyjnych dla ludzi nadal jestem Phoebe i byłoby ciężko ich przekonać, że jest inaczej – mówi. Czy ją to frustruje? – Skąd, to zrozumiałe. Jeszcze długo nie będę miała nic przeciwko, szczególnie, że dostarczało mi to mnóstwo frajdy – zapewnia.
Poczyniła pewne postępy w egzorcyzmach nad widmem Phoebe w "The Comeback", dramacie komediowym nakręconym dla HBO. Film opowiada o powrocie na ekran Valerie Cherish, niepewnej, zrozpaczonej aktorki komediowych seriali granej przez Kudrow, i jest zjadliwą krytyką amerykańskiej telewizji, od "brutalności i bezwzględności sieci telewizyjnych", po ordynarność programów reality show. W ramach powrotu na ekran Cherish obsadzono w obleśnym sitcomie, w którym jest równocześnie filmowana na potrzeby towarzyszącego komedii reality show.
Sceny "programu w programie" były doskonałymi parodiami, a "The Comeback" - błyskotliwym ukazaniem, do czego potrafią się posunąć ludzie, żeby zdobyć sławę (i jak głęboko potrafi stoczyć się telewizja). Było i się skończyło - po zaledwie 13 odcinkach przerwano produkcję. Kudrow przyjęła to ze stoickim spokojem, jednak nadal ciężko jej uwierzyć, w jakim stanie znajduje się amerykańska telewizja. Mówi, że od czasów, kiedy zaczynała rólkami w sitcomach, takich jak "Zdrówko", "Newhart" czy "Świat pana trenera", telewizja zordynarniała i stała się jeszcze bardziej opętana młodością.
Zaczęłam oglądać reality shows i przeraziło mnie, że ludzie sami się zgłaszają, żeby dać się upokarzać przed całym krajem. Widziałam program "The Amazing Race", w którym bohaterowie jedli pikantną zupę, wymiotowali i płakali. Kto robi takie rzeczy? Fascynowali mnie też aktorzy i aktorki, którzy zgadzali się na to, żeby kamery śledziły całe ich życie. Człowiek staje się sławny nie ze względu na swoją pracę czy dokonania, ale dlatego, że zrezygnował z prywatności. Sama mocno uważam, żeby prywatne życie było czymś osobnym. Nie zgadzam się, żeby prywatność stanowiła narzędzie do reklamowania filmu albo programu. Jest więcej warta. Ja jestem więcej warta.
Kudrow twierdzi, że do "Szczęśliwych zakończeń", reżyserowanych przez Dona Roosa (z którym pracowała również nad "Wojną płci" w 1998 roku), przekonała ją złożoność postaci. – Podobało mi się, że bohaterowie są bardzo ludzcy, pełni wad. To nie są ofiary ani ludzie nierozumiani, oni po prostu próbują przeżyć w skomplikowanym świecie.
O granej przez siebie postaci Mamie (brzmienie imienia nie jest przypadkowe), Kudrow mówi, że pociągają ją role ludzi, którzy "duszą w sobie emocje, ukrywają je; nie czyni ich to pociągającymi, ale jest interesujące i prawdziwe".
Z emocjonalnego punktu widzenia, przynajmniej z początku, Mamie nie jest pociągająca. Jest krucha, wściekła i zagubiona - kobieta, która się odcięła od własnych uczuć, i w dwadzieścia lat później nadal musi stawiać czoła konsekwencjom. Mimo że film dotyka tak kontrowersyjnych moralnie tematów jak aborcja i homoseksualność, Kudrow - być może obłudnie - nie postrzega "Szczęśliwych zakończeń" jako filmu politycznego. – Zajmuje się kontrowersyjnymi zagadnieniami, ale nie jest o nich. Nie zajmuje na przykład stanowiska w kwestii aborcji. Mówi, że prokreacja to poważna sprawa, że wszystko ma swoje konsekwencje, i że nikt nie może wiedzieć, jak się zachowa, dopóki naprawdę nie znajdzie się w danej sytuacji.
Jest to w zgodzie z poglądami Kudrow (znanej z tego, że zachowała dziewictwo do ślubu). – Traktujemy seks bardzo lekko i wykorzystujemy do wszystkiego, tylko nie do tego, czym tak naprawdę jest – czyli w gruncie rzeczy do tworzenia innych ludzi, którzy czują, myślą i mają prawa, i którzy wyrosną na dorosłych.
Kudrow określa swoje polityczne sympatie jako "bliskie środka". – Są pewne sprawy, na które mam bardziej konserwatywne poglądy. Jako matka, jestem zmartwiona, że tak wiele młodych, bardzo młodych dzieci, na przykład dwunastoletnich, zaczyna uprawiać seks – mówi. Przyznaje, że Ameryka jest bardziej konserwatywna niż 20 lat temu, a to, że w Południowej Dakocie wprowadzono zakaz aborcji, jest – jej zdaniem - przerażające.
Trudno się dopatrzyć u Kudrow właściwego Phoebe roztrzepania. Mówi z rozwagą o moralności i polityce, i uważa, że jako matka ma dystans do swojej pracy i do show-businessu. Szybko można się zorientować, że jest bardzo dorosła, kompletnie pozbawiona próżności i niepewności Valerie Cherish. Twierdzi, że nie wyobraża sobie lepszego życia. Czyż to nie szczęśliwe zakończenie?</p>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kaczor-szczecin
Nowy lokator
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:51, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cztytałem tan artykuł na onecie. Żałuje tylko, żę Mattowi nie wyszło po zdjęciu z anteny Joeya w niczym jeszce nie zagrał.Licze, że zagra w czymś dobrym, możę w jakiejś komedii??Ale co by niemówić grając przez 12 lat jedną postać aktor wręcz staje się nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catchmarx
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Central Perk
|
Wysłany: Pon 21:19, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No mi też szkoda tym którym się nie udało.
Sądzę, że po prostu fenomen to połączenie tych wszystkich postaci w jeden serial, bo w gruncie rzeczy to osobno to nie stanowią oni jakiś superwyrazistych osobowości. Zasługa sukcesu Przyjaciół leży głównie u rezyserów, scenarzystów a dopiero po tem po świetnych aktorach. Ja szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie Joeya, Chandlera, Rossa, Phoebe, Rachel i Monici w innych rolach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZigZig
Nowy lokator
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 19:06, 25 Lut 2008 Temat postu: ok |
|
|
Fibi to bardzo sympatyczna laska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaaahaaa
Dobry sąsiad
Dołączył: 21 Lut 2008
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Wto 17:10, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
a ja myślę ze powinni ich zmusić żeby zagrali jeszcze jeden sezon....
a ze Phoebe się uda było do przewidzenia od zawsze była swietna aktorka... i najcudowniejsza Phoebe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kaaahaaa dnia Wto 17:12, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
julkaCh
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 1137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Central Perk
|
Wysłany: Wto 18:25, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Podpisuje się pod tym!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kagoom
Przyjaciel
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:36, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Znalazłam artykuł w necie ze Sky Magazine 27.01.2004.
Obecnie jest tylko link do anglojęzycznej wersji, ale jeżeli będzie prośba o przetłumaczenie to w wolnej chwili na pewno to zrobię ;]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kagoom dnia Nie 22:37, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolinka_;)
Znajomy
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:07, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ale Matt LeBlanc zagrał jeszcze w ''Aniołkach Charliego'' więc jego filmografia nie kończy sie na ''Przyjacielach'' wiem ze to nie wiele i wydaje mi sie ze najwieksza kariere z całej 6 zrobiła jednak Jennifer Ainston ..nie tylko ze względu na jej związek z Brattem Pittem ale jedna zagrała w wielu filmach ''Bruce Wszechmogący'' , ''Nadchodzi Polly'' , ''Wykolejony'', ''z Ust do ust'' , ''Mąz idealny'' i inne.. oglądałam wszystkie filmy z tych co wymieniłam i myśle, że Jennifer sprawdza sie w wielu rolach nie tylko jako Rachel Green ale Lisa Kudrow jest równiez sswietna !! oglądałam ''Wojne płci'' świetnie a ostatnio w kinach był film ''P.S. kocham cie'' (słyszeliście o nim??) lisa tam równiez zagrała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kagoom
Przyjaciel
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:48, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o role Jennifer to ostatnio oglądałam "Friends with money".
Naprawdę polecam! Świetny film i rewelacyjna [jak dla mnie] rola Jen. Troszkę inna niż dotychczasowe.
Polecam jeszcze raz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolinka_;)
Znajomy
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:45, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
no to chyba sie skusze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julkaCh
Administrator
Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 1137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Central Perk
|
Wysłany: Wto 23:10, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To nie był film dla mnie, miomo iż Jen wg mnie we wszystkich filmach zagrała super, to ten film dla mnie był nudny... Ale polecam Bruce'a jak ktoś jeszcze nie oglądał... Poza tym słyszałam, że PS I love u z Lisą jest dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolinka_;)
Znajomy
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:50, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
oglądałam ''ps kocham cię'' polecam swietny film pozatym lisa świetnie zagrała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|